Burgundowy – kolor, który kradnie uwagę i dodaje dramatyzmu każdej scenie. Od średniowiecznych katedr po współczesne galerie, ta głęboka, nasycona czerwień z nutą purpury nie jest zwykłym odcieniem, to symbol władzy, namiętności i tajemnicy. Kiedy mistrzowie pędzla sięgali po burgundowy, wiedzieli, że tworzą coś wyjątkowego. Przedstawiamy burgund, kolor który facynuje od wieków.

Kolor jest mocą, która wpływa na duszę.

Wassily Kandinsky

Kolor burgundowy, czyli głęboka czerwień z nutą purpury, od wieków fascynuje artystów. Jego nazwa pochodzi od francuskiej Burgundii, słynącej z win o podobnym odcieniu. To barwa, która kojarzy się z bogactwem, elegancją i pasją, ale też tajemnicą.

Już w średniowieczu burgundowy był symbolem luksusu, noszonym przez szlachtę i duchowieństwo. W malarstwie często pojawiał się w obrazach sakralnych, gdzie miał podkreślać wyjątkowość postaci. Tworzono go z drogich pigmentów, jak czerwień koszenilowa czy purpura tyryjska. Dlatego był dostępny głównie dla zamożnych i wpływowych.

W renesansie i baroku artyści tacy jak Tycjan czy Rubens sięgali po burgund, aby oddać majestat i bogactwo postaci. Tycjan uwielbiał nasycone czerwienie, zwłaszcza w portretach możnych, a Rubens korzystał z tej barwy, by dodawać dramatyzmu i emocji swoim monumentalnym scenom.

Z kolei w XVII-wiecznej Hiszpanii Diego Velázquez malował szlachciców w eleganckich burgundowych szatach, które podkreślały ich status. A potem, w sztuce nowoczesnej, kolor ten zaczął wyrażać nie tylko bogactwo, ale także emocje – pasję, smutek, a nawet tajemnicę. W pracach Marka Rothko burgundowy symbolizuje intensywność i wewnętrzne zmagania.

Burgundowy zawsze był czymś więcej niż tylko kolorem – od zawsze miał moc wywoływania emocji. Od wieków artyści używali go, by opowiadać o władzy, pożądaniu czy melancholii. A jego głębia sprawia, że wciąż pozostaje na artystycznym piedestale, nie tylko jako symbol luksusu, ale i refleksji nad ludzkimi uczuciami.